W tym roku maj to czas moich matur, więc nie ukrywam, nie cierpię na nadmiar czasu. W związku z tym dzisiejszy post będzie krótki i raczej złożony ze zdjęć.
Chciałabym Was zachęcić do obserwowania i częstszego spoglądania w górę. Niebo, chmury, słońce i deszcz potrafią malować piękne krajobrazy. Czasem warto zwolnić na chwilę i zachwycić się tym, co nas otacza.
2 marca nad Warszawą przeszła pierwsza burza. Nie była jakaś silna, kilka wyładowań, trochę deszczu. Mimo to, na jej przedzie uformowała się chmura szelfowa (arcus). Niestety byłam wtedy w drodze do domu, więc warunki do obserwacji miałam średnie, ale poniżej to, co udało mi się uchwycić telefonem.
![]() |
2 marca 2017 15:05 Jeszcze nie wierzę, w to, co widzę... |
![]() |
2 marca 2017 15:12 Tu już wierzę i szukam jak najlepszego miejsca do zdjęć |
![]() |
2 marca 2017 15:14 Widoki są niesamowite, wszystko za linią szkwału kotłuje się w garze. |
![]() |
2 marca 2017 15:17 Robi się coraz groźnej, a arcus jest już niemal nade mną. |
27 marca 2017 6:34 Piękny wschód słońca z altocumulusami na niebie |
![]() |
6 kwietnia 2017 13:59 Dobre ujęcie cumulonimbusa, z którego padło kilka wyładowań w północnej Warszawie |
17 kwietnia 2017 17:49 Zwróćcie uwagę, dokładnie widać rdzeń opadowy chmury. I do tego piękna tęcza :) |
16 kwietnia 2017 19:13 Zachód słońca nad Warszawą |
16 kwietnia 2017 19:18 Kilka minut później |
6 maja 2017 16:04 Pierwsza burza |
6 maja 2017 16:15 Przerwa między burzami |
6 maja 2017 16:45 Kolejna burza przechodzi bokiem. Zwróćcie uwagę na dobrze widoczne smugi opadowe |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz